lekarz zadzwonił do personelu okulisty, który przyniósł ogromną maszynę i nacisnął sondę prosto na źrenicę Lili w sposób, który sprawił, że mrugnąłem. „Siedemdziesiąt pięć” -powiedział okulista. Lekarze patrzyli na siebie ponuro. Lila była nieruchoma, oszołomiona lub martwa, nie mogłem powiedzieć. Oderwali jej drugie oko i ponownie przycisnęli sondę prosto do jej środka. – Osiemdziesiąt trzy-powiedział ponownie okulista. Zwrócili się do mnie. „Twój pies ma jaskrę” – powiedział okulista., „Ciśnienie w jej oczach znacznie przekroczyło normę.”
jaskra. Słyszałem o tym wcześniej. Myślałem, że nie było tak źle. Myliłem się. U ludzi jaskra jest do opanowania. U psów jest niszczący. Uderzające ciśnienie wciąga znacznie mniejszą czaszkę psa, powodując migrenę znacznie wykraczającą poza to, co ludzie mogą sobie wyobrazić. Lila leżała sztywna z agonii, jej pysk i futro gorące w dotyku. „Ciśnienie poszło tak wysoko” – powiedział okulista – ” zmiażdżyło oba nerwy wzrokowe. Lila jest ślepa.”
tego dnia zostawiłam Lilę w szpitalu – i przez dwa kolejne dni. Wyszedłem zrozpaczony., Wychodząc recepcjonistka wręczyła mi pierwszą połowę rachunku: 1400 dolarów-pieniędzy, których nie mieliśmy. Spojrzałem jeszcze raz. W końcu moje oczy pracowały. 1400 dolarów za wizytę na ostrym dyżurze, konsultację okulistyczną, 48-godzinną opłatę za wejście na pokład. Przewidywane koszty były na drugiej stronie. Jedyne, co pamiętam, to opłata 1800 dolarów za zaawansowane interwencje, które mogą być konieczne. „Czy wszyscy płacą te opłaty?”Zapytałem. „Co się stanie, jeśli ludzie nie będą mieli pieniędzy?”
„Ludzie znajdują sposób, aby zapłacić.,”
posiadanie psa lub kota było stosunkowo rzadkie do XVII wieku. Teraz jednak 63 procent amerykańskich rodzin posiada zwierzęta domowe, podczas gdy, zgodnie z badaniem przeprowadzonym przez American Veterinary Medical Association, 72 procent bezdzietnych par poniżej 45 mają zwierzęta towarzyszące w swoich gospodarstwach domowych. Socjologowie wysuwają hipotezę, że wzrost liczby zwierząt towarzyszących jest spowodowany zjawiskiem tak dobrze opisanym przez Roberta Putnama w jego książce Bowling Alone, omawiającym upadek społeczności w Stanach Zjednoczonych w XX wieku., Zwierzęta, jak się wydaje, wypełniają pustą przestrzeń w naszym społeczeństwie, przestrzeń, która kiedyś była zajmowana przez ludzi w stosunku do siebie, a teraz jest zajęta przez ludzi pieszczących mopsy. Możemy pomyśleć o tym w inny sposób. Może być tak, że zwierzęta wzrosły w statusie z powodów zakorzenionych Nie w spadku, ale raczej w postępie—w tym przypadku postęp w kierunku bardziej wyrafinowanego zrozumienia etyki i względnej wartości życia. Tradycyjnie uważaliśmy, że życie ludzkie ma najwyższą wartość porównawczą, ale kto powiedział, że postawa jest słuszna, a nawet produktywna dla naszej planety?, Zmiana etosu znajduje odzwierciedlenie w fakcie, że termin ” właściciel zwierząt domowych „stał się nieprzyjemny dla wystarczającej liczby ludzi, że został praktycznie zakazany w wielu jurysdykcjach, a także w całym stanie Rhode Island i zastąpiony zwrotem” opiekun zwierząt.”Według 2006 Purina ankieta, 73 procent właścicieli kotów powiedział, że poszedł do lekarza tylko wtedy, gdy bardzo chory lub ranny, podczas gdy 96 procent powiedział, że będą one zadzwonić lub odwiedzić weterynarza natychmiast na wszelkie oznaki ich pupila złego stanu zdrowia., Od czasu Katriny aktywistom zwierzęcym udało się uzyskać przepisy, które wymagają od personelu ratowniczego włączenia zwierząt towarzyszących w planowanie katastrof. I historie oddanych (lub szalony-to, podstawowe pytanie) właścicieli zwierząt domowych wydających dziesiątki tysięcy dolarów na finansowanie zaawansowanej opieki nad Rakiem na miejscu stają się coraz bardziej powszechne.
Yakaranda
Magazine