Monachium (2005)

Monachium może być po prostu największym osiągnięciem Spielberga w historii i nie jest to oszałamiająca Epica, jak można się spodziewać, ale cierpliwy thriller psychologiczny, który zakrada się na Ciebie i zabiera cię i wstrząsa. Nie stroni od krwi, polityki czy nagości w portretowaniu wydarzeń, co czyni go niezwykle intensywnym, absorbującym, a czasem bardzo gwałtownym.
pierwsza połowa gry nie różni się zupełnie od dramatu napadowego; Grupa zróżnicowanych mężczyzn o różnych umiejętnościach łączy się, aby wykonać misję., Podróżują po Europie, zawierają umowy, infiltrują podejrzane obiekty i produkują ładunki wybuchowe. W przeciwieństwie do filmów o napadach, ich misja nie jest jednak dla osobistych korzyści, ale dla rządu. Mają zamordować jedenastu Arabów, którzy mieli stać za zamachami terrorystycznymi, takimi jak Münich 1972. W bardziej przystępnej części filmu Bana i jego ludzie wpadają na listę przebojów jako niedoświadczeni płatni zabójcy, drżący z ciężaru tego ponurego nowego zadania.,
ta część jest tak niezwykle dobrze opanowana i wciągająca tonem tak napiętym i zacienionym przez politykę i dylematy etyczne, że każda drobna pauza mylona jest z humorem. Jest to również doskonały obraz epoki – lat 70. – z wielką dbałością o szczegóły, wszystko starannie szyte przez mistrza krawca (Spielberg). To fantastyczny film.
podczas gdy Monachium utrzymuje zainteresowanie przez cały czas, stopniowo traci swoją świeżą przewagę thrillera, decydując się na bardziej typowe scenariusze. Postać Erica Bana przeżywa emocjonalne zmagania, ponieważ uważa, że zbyt trudno jest zabijać ludzi., Myśli o swojej rodzinie. jego żona urodziła córeczkę. Zastanawia się, czy postępuje właściwie. Zaczyna sympatyzować z Arabami. Zastanawia się, czy po zakończeniu misji przestaną Wszystko jest klasyczne i spodziewałeś się tego. Musi być obecny w filmie, aby uzyskać zrównoważony obraz, ale oklepana formuła, z jaką jest wyrażana, jest rozczarowująca. W końcu zaczęło się tak obiecująco.,
niestety kulminacja tego nieco oklepanego przepisu przejawia się w końcowej scenie filmu i jest absolutnie przerażająca i ciągnie cały film w dół o co najmniej jedną gwiazdę – ale ogólnie jest to świetna jakość, którą niesie silna Obsada (Geoffrey Rush, Daniel Craig), chociaż ostatecznie jest to pokaz Bany. W najbardziej wiarygodny sposób oddaje wewnętrzne zawirowania i wahania swojej postaci, czyniąc Monachium wartą zachodu przygodą dla samych jego występów. Ale co najważniejsze, ośmiela się zadawać pytania.
8/10

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *