Of the 12.,5 milionów Afrykańczyków załadowanych na 35 000 statków Atlantyckich przez amerykańskich i europejskich handlarzy niewolników, niewielu pozostawiło osobiste pisemne relacje z ich męki. Niektóre z ich doświadczeń życiowych zostały opisane jako wpisy w obszernych dokumentach handlowych osób zaangażowanych w system niewolniczy i są pamiętane głównie przez sposób, w jaki ich życie było rejestrowane przez ich porywaczy i oprawców. W rezultacie ich historie pozostały w dużej mierze ukryte za statystykami—ich wartością pieniężną, rozkładem płci i wieku, ich kondycją fizyczną, zdrowiem i śmiercią oraz ich tragiczną liczbą.,
jednak wiemy wiele o tych, którzy cierpieli na Atlantyckich statkach niewolniczych i ich przeniesieniu z brzegu na statek, ich uwięzieniu—często na kilka miesięcy—w pływających więzieniach na wybrzeżu Afryki, a ich codzienny reżim na statkach podczas tego, co musiało wydawać się niekończącym się przeprawą. Przez tydzień po nieszczęśliwym tygodniu afrykańscy jeńcy skutecznie ginęli na morzu. Zostali uwięzieni, nie wiedzieli gdzie i podlegali systemowi pokładowemu zaprojektowanemu, aby utrzymać ich przy życiu, dopóki statek nie wyląduje w obu Amerykach., Te tygodnie na morzu były definiowane przez cuchnące ładunki pełne ludzi, wysoki poziom mdłości i chorób, przypadkowe i często nonszalanckie akty brutalności, a w przypadku jednego na dziesięć statków niewolników, wybuchy oporu i przemocy. Statki niewolników były gulaszem ludzkiej nędzy i terroru.
to były definitywne doświadczenia wszystkich Afrykańczyków przekraczających Atlantyk—dla tych jedenastu milionów, którzy przeżyli do lądu, i miliona i więcej, którzy nie przeżyli. Najbardziej znanym opisem przejścia środkowego jest Opis Olaudah Equiano., Istnieją wątpliwości co do miejsca jego urodzenia, ale jego relacja, być może pamięć o afrykańskich rodzicach powtórzona synowi, jest najbliższa graficznemu odtworzeniu życia w niewoli. Equiano napisał: „wkrótce położyłem się pod pokładami i tutaj otrzymałem takie pozdrowienie w moich nozdrzach, jakiego nigdy w życiu nie doświadczyłem: tak, że z wstrętem smrodu i płacząc razem, stałem się tak chory i przygnębiony, że nie byłem w stanie jeść, ani nie miałem najmniejszego pragnienia, aby cokolwiek skosztować.,”Rzeczywiście, statki niewolników były tak znane ze swojego smrodu płynów ustrojowych, odchodów i ludzkich odpadów, że marynarze często wykrywali pobliskie statki nie z widoku, ale z ich zapachu, który wiatry Atlantyckie przenosiły na wiele mil.
mimo przeciwności, zniewoleni Afrykanie regularnie próbowali uwolnić się od niewolniczego statku i załogi. Bunt okrętów był powszechny, zwłaszcza gdy okręty były zakotwiczone u wybrzeży Afryki, choć nielicznym się udało. Z czasem Budowniczowie i kapitanowie statków zaprojektowali i zorganizowali Żaglowce, aby poradzić sobie z ewentualnym afrykańskim oporem., Kapitan i załoga byli stale czujni na oznaki buntu. Kiedy wybuchł bunt, załoga użyła ekstremalnej przemocy, aby stłumić afrykańskich jeńców. Ci, którzy się zbuntowali, byli brutalnie karani przez załogę, a prowodyrzy byli zazwyczaj zabijani na oczach innych Afrykańczyków, a następnie wyrzucani za burtę rekinom. Jak na ironię, utrata Afrykańczyków na skutek buntu, kary, tortur lub choroby mogłaby być zrekompensowana przez zachodnioeuropejskie firmy ubezpieczeniowe zainwestowane w handel Atlantycki., Handlarze niewolników deklarowali niewolników, kobiety i dzieci jako towar-lub ludzki ” ładunek— – o wartości pieniężnej przypisanej ich życiu jako niewolników. Przez cztery wieki europejskie i Amerykańskie rządy tworzyły i egzekwowały prawa, które ustalały, że zniewoleni Afrykanie są legalną własnością ich właścicieli.
afrykańscy jeńcy znacznie przewyższali załogę statku niewolników. Dlatego handlarze niewolnikami opracowali surowe reżimy, aby utrzymać kontrolę. Bez użycia łańcuchów i kajdan, broni i drakońskiego reżimu garstka marynarzy stanęłaby przed znacznie większymi wyzwaniami ze strony jeńców., Kapitanowie i załogi statków niewolniczych opracowali własne charakterystyczne procedury: jak marszałkować i kontrolować jeńców, jak i kiedy ich karmić i ćwiczyć. Gdy Pogoda na to pozwalała, załogi zabierały na pokład grupy zakutych Afrykańczyków na ćwiczenia. Mimo to doświadczenie Afrykańczyków było definiowane w przeważającej mierze przez uwięzienie pod pokładami, zakute w szeregi i karmione społecznie.
kobiety i dzieci miały często pewien stopień mobilności w porównaniu do mężczyzn., Bez żadnej ochrony prawnej Afrykańskie kobiety i dzieci nie były jednak pozbawione obrony przed załogantami, którzy regularnie je maltretowali i gwałcili podczas podróży do Ameryki. Co więcej, warunki pokładowe stworzyły środowisko dla chorób zakaźnych, zwłaszcza” krwawego strumienia ” (czerwonka), który zaraził jeńców, zabijając wielu i sprowadzając innych do nędznego stanu. Niektóre osoby opierały się okropnościom środkowego przejścia w jedyny możliwy sposób, poprzez głód i samobójstwo.,
rzeczywista śmiertelność Afrykańczyków transportowanych do obu Ameryk była znacznie wyższa niż około miliona osób, które zmarły podczas środkowego przejścia. Obejmowały one tych, którzy zginęli w Afryce, gdy ich społeczności zostały zaatakowane, a następnie marsz na wybrzeże, i tych, którzy zginęli krótko po przybyciu do Ameryki. W rzeczy samej, Przejście środkowe było tylko jedną z wielu przerażających podróży doświadczonych przez zniewolonych Afrykanów podczas ich przymusowej migracji z domu do nowego życia w niewoli w obu Amerykach., Niezliczeni jeńcy umierali wzdłuż afrykańskich szlaków niewolniczych przez pustynie, lasy lub wewnętrzne drogi wodne, zanim dotarli do europejskich fortów, zamków lub baraków na zachodnim lub środkowym wybrzeżu Afryki-tygodni, miesięcy, a nawet lat po ich pierwszym schwytaniu.
chociaż zdecydowana większość Afrykanów przeżyła Przejście, ponad milion zginęło podczas środkowego przejścia. Wielu mężczyzn, kobiet i dzieci, którzy przeżyli, zeszło na ląd osłabionych i często ciężko chorych., W ciągu pierwszych trzech lat na lądzie w Brazylii i na Karaibach wysoki wskaźnik śmiertelności wynikał raczej z doświadczenia ofiar na statku i w Afryce niż z życia w obu Amerykach.
Przejście środkowe nie zakończyło przymusowej podróży jeńców afrykańskich. Z miejsc przybycia do amerykańskich miast portowych jeńcy byli następnie przejmowani lądem lub wodą na długich przejściach, które dostarczały ocalałych do kopalni, pól i domów ich nowych właścicieli., Dla wielu Afrykańczyków, którzy przeżyli Atlantycką podróż tylko po to, aby pracować w trudnych warunkach W obu Amerykach, być może wydawało się, że przejście środkowe nigdy się całkowicie nie skończyło.
- < Ocean Atlantycki
- Bunty statków niewolników >