jest 12:30 w listopadowe popołudnie, a ja siedzę na szczycie Guadalupe Peak, najwyższej góry w Teksasie, jedząc trail mix. Słońce jest jasne, niebo bez chmury, a widok jest ogromny. Przede mną-jestem zwrócony mniej więcej na południe-patrzę w dół na postrzępiony grzbiet El Capitan, góry, która siedzi z przodu pasma jak prowiant statku. Poza nim, widzę co najmniej 70 mil przez suchą równinę usianą rzędami mniejszych wzgórz., Droga do El Paso i granica z Meksykiem to szara rysa w poprzek krajobrazu. Jest wspaniały.
ale widok, PO który przyszedłem, to ten, na którym siedzę. Skała pode mną, która wygląda prawie na białą w blasku słońca, jest pełna skamieniałości. Miliony. Kiedy te formy życia były żywe – około 265 milionów lat temu – Góry Guadalupe były pod wodą, częścią kwitnącej rafy, która kiedyś rozciągała się około 400 mil wokół krawędzi dawno znikającego morza.
rafy są fascynującym połączeniem Biologii i Geologii., Są przecież wykonane z kamienia – ale budowane przez życie. Co więcej, chociaż poszczególne formy życia są zazwyczaj maleńkie, wyniki ich działalności mogą być gigantyczne, co skutkuje masową transformacją krajobrazu. Jak zwykle, Charles Darwin ujął to lepiej niż ktokolwiek inny. Pisząc o koralach, powiedział: „czujemy się zaskoczeni, gdy podróżnicy mówią nam o ogromnych wymiarach piramid i innych wielkich ruin, ale jak zupełnie nieistotne są największe z nich, w porównaniu z tymi górami kamienia nagromadzonymi przez różne drobne i delikatne zwierzęta!,”
góry budowane przez życie. Dosłownie. Aby podać kilka przykładów, objętość koralowców zbudowanych na atolu Enewetak na Wyspach Marshalla wynosi około 250 mil sześciennych. Jest to równoznaczne z budową Wielkiej Piramidy w Gizie ponad 416 000 razy. A to tylko jeden Atol: Ziemia ma wyniki., Wielka Rafa koralowa, która biegnie przez ponad 1800 mil wzdłuż północno-wschodniego wybrzeża Australii, obejmuje około 3000 raf i 900 Wysp. Jest to największa budowla zbudowana przez żywe istoty we współczesnym świecie.
ale dzisiejsze rafy, będąc pod wodą, ukrywają swoją skalę. Aby docenić pełną skalę góry życia, postanowiłem znaleźć starożytny przykład.
Ziemia jest zaśmiecona starożytnymi rafami. Rzeczywiście, piramidy były zbudowane głównie z wapienia wydobywanego z jednego., Ale Góry Guadalupe w zachodnim Teksasie i Nowym Meksyku są jednym z najlepszych przykładów starożytnej rafy wszędzie. Na jego cześć w 1972 roku utworzono park narodowy. Mają nawet przedział czasowy nazwany ich imieniem: „Guadalupian” odnosi się do epoki od 272 milionów do 260 milionów lat temu, kiedy Rafa była budowana. I tak, kiedy planowałem pojechać, zacząłem postrzegać tę podróż jako pielgrzymkę. Zamierzałem obcować z znikającymi formami życia, podziwiać budowlę, którą zbudowali i kontemplować ogromne rozpiętości czasu.,
podróż rozpocząłem w nieco szalony sposób: po wylądowaniu w El Paso, przejechałem pięć godzin do Midland w Teksasie, który jest mniej więcej w połowie drogi między El Paso a Dallas—Nie szczególnie blisko gór Guadalupe, ani po drodze. W Midland znajduje się Muzeum Ropy Naftowej Zagłębia Permskiego. I tam widziałem dioramę rafy, jak wyglądała za życia.
pierwsza część jazdy prowadziła mnie na południowy wschód wzdłuż granicy z Meksykiem, przez krajobraz niskich wzgórz. Od czasu do czasu widziałem Pojazdy straży granicznej; kiedyś musiałem przejść przez blokadę., Kiedy w końcu skręciłem na wschód, wkroczyłem na płaską równinę, która rozciągała się tak daleko, jak tylko mogłem zobaczyć: Dorzecze Permu, największa Prowincja naftowa Ameryki Północnej i źródło znacznej części bogactwa naftowego Teksasu.
drogi były puste i szybkie. Światło było ostre. Powietrze było ciepłe., Włączyłem radio; czy to po angielsku, czy po hiszpańsku, fale były pełne Biblii. Kiedy jechałem, zastanawiałem się nad ironią tak wielu religii w miejscu nazwanym po okresie geologicznym. Okres Permu trwał od 299 do 252 milionów lat temu—Gwadalupian jest fragmentem od jego środka—i zakończył się wielkim kataklizmem. W morzu i na lądzie większość żyjących wówczas gatunków została wymordowana na zawsze. Było to zdecydowanie najbardziej katastrofalne wyginięcie w historii.
nikt nie wie, co go spowodowało. Głównym podejrzanym jest grupa wulkanów na dzisiejszej Syberii., Ale cokolwiek to było, morza stały się stagnacją; średnia temperatura powietrza wzrosła; deszcz stał się kwaśny. I w przestrzeni zaledwie kilkudziesięciu tysięcy lat, bogate i zróżnicowane ekosystemy Permskiego świata upadł. Później życie odzyskało ponad dziesięć milionów lat.
radio przełączyło się na raport energetyczny. Słuchałem, gdy spiker obniżał ceny ropy. Gdy zbliżyłem się do Midlandu, krajobraz zaczął wypełniać się metalem. Pumpjacks, czyli „kiwając osłami”, wyciągając olej z ziemi. Na początku był jeden tutaj, jeden tam., Ale wkrótce mijałem całe stada.
w Muzeum człowiek w recepcji zachwycony wystawą zabytkowego sprzętu wiertniczego, poinformował mnie, że mogę kupić kopię zepsutego, filmu, który powiedział, że „usuwa wiele mitów na temat przemysłu naftowego” i wyjaśnił, że Zagłębie Permskie jest bogate w ropę ze względu na morza, które przyszły i zniknęły, i rafy, które zostały zbudowane tutaj., Poprosiłem o dioramę, a on wskazał mnie poza Hall of Fame-portrety ważniaków przemysłu naftowego, w tym obu prezydentów Busha-w stronę drzwi strzeżonych przez olbrzymiego, zwiniętego amonita, przeciętego na pół i gładko wypolerowanego. Minąłem pokaz lokalnych śladów dinozaurów, które były z podnieceniem badane przez grupę uczniów, oraz szereg kamiennych rdzeni ustawionych na tle tabeli czasu geologicznego, pokazujących, jak różne skały powstawały w różnych okresach. Więc-diorama powinna tu być. Nie. To model miasta naftowego z lat 20. Ah. Tutaj jest.,
wkroczyłem w coś, co na pierwszy rzut oka można pomylić z przejściem przez ogromny akwarium. Wow. Niesamowita rekonstrukcja. Gdyby nie spokój zwierząt, pomyślałbym, że to prawda. Za szybą pojawił się rekin, który pływał w oddali; para meduz wydawała się pulsować w pobliżu. Na pierwszym planie Rafa była pełna kolorowych ryb, ślimaków, jeżowców, rozgwiazd i gąbek. Było to miejsce Kwitnące: znaleziono tu skamieniałości co najmniej 500 gatunków. Kiedy szedłem do następnego okna, scena ożyła w moim umyśle., Ryby zaczęły rzucać ok. Liście zaczęły się kołysać. Jasne, były dziwne zwierzęta, których już nie widujesz—na przykład macki, które wyglądały jak kałamarnice, ale miały długie, spiczaste muszle. Poza tym jednak wszystko wyglądało ogólnie znajomo. Jednak pomimo pozornych podobieństw, ta Rafa 265 milionów lat temu zasadniczo różni się od RAF na ziemi dzisiaj.
dziś rafy zbudowane są głównie przez koralowce. Ale 265 milionów lat temu, główni Budowniczowie byli grupą mniej znanych form życia., Wśród nich były głównie gąbki, w tym słynna Gigantospongia—stworzenie, które mogło urosnąć do ponad ośmiu stóp średnicy i które, jak się wydaje, zapewniło schronienie wielu innym istotom w swojej wielkiej przestrzeni. (Nie wszystkie gąbki są miękkie jak gąbki do kąpieli: wiele, jak Gigantospongia, ma szkielety wzmocnione wapiennym rusztowaniem. Mogą one odgrywać ważną rolę w budowaniu rafy.) Istniały też bazyleje foraminifera— „foramy” dla swoich przyjaciół-jednokomórkowe formy życia żyjące wewnątrz muszli., Podczas gdy większość jednokomórkowych istot jest wielkości plamek pyłu lub mniejszych, niektóre foramy osiągają długość około czterech cali. Jak na jednokomórkową formę życia, to kolosalne.
miałem nadzieję przybyć w góry, zanim stacja strażnicza została zamknięta na noc. Planowałem rozbić obóz u stóp szczytu Guadalupe i wyruszyć wczesnym rankiem. Na początku miałem nadzieję: mogłem zobaczyć góry z odległości ponad 70 mil, postrzępioną sylwetkę na tle horyzontu. Ale kiedy jechałem, zdałem sobie sprawę, że nie dam rady: zbyt długo byłem w Muzeum., Do Carlsbad w Nowym Meksyku – największego miasta w pobliżu parku – dotarłem dopiero o zmierzchu. Księżyc ustawiał się nad Walmartem, a ja próbowałem znaleźć pokój w hotelu.
niemożliwe. Carlsbad jest częścią boomu szczelinowania, a w ciągu tygodnia hotele są wyprzedane. W końcu znalazłem pokój w Whites City—maleńkiej wiosce między Carlsbadem a parkiem, która oferuje motel, restaurację, Pole namiotowe i centrum informacji-cum-T-shirt-shop, który z jakiegoś powodu miał dwóch dużych zielonych rzeźbionych kosmitów stojących z przodu. Wskoczyłem do łóżka i śniłem o foraminifera.,
następnego ranka byłem na stacji ranger, gdy otwarto ją o 8. Omówiłem szlaki ze strażnikiem za biurkiem, zapłaciłem za mój kemping i rzuciłem okiem na wystawę, w jaki sposób powstała Rafa. Ale nie zwlekałem: chciałem dostać się na rafę.
powietrze było chłodne, niebo było czyste, wędrówka była męcząca. Ale przed południem, dotarłem na szczyt Teksasu, jak Guadalupe Peak jest pieszczotliwie znany. Wszystkie 8751 stóp. Jedząc lunch, siedziałam na skałach złożonych z muszli na stosach dużych foramów o długości mojego małego palca., Pobiegłem rękami po kamieniu, czując grzbiety i kręgi życia sprzed 265 milionów lat.
dwieście sześćdziesiąt pięć milionów lat. Łatwo powiedzieć. Trudno to sobie wyobrazić. Pomyśl o tym w ten sposób: dinozaury wyginęły 65 milionów lat temu, ale kiedy ta Rafa została zbudowana, nie powstały jeszcze. Wtedy nie było ptaków, ani śpiewu ptaków. Żadnych mrówek ani pszczół. Żadnych ssaków. Żadnych kwiatów, owoców, traw. Brzegi tej starożytnej laguny nie miały palm kokosowych.
co nie znaczy, że ziemia była jałowa: byłaby pełna roślin i zwierząt., Niektóre byłyby rozpoznawalne—porosty, mchy, paprocie, małpy-drzewa. Ważki by się rozleciały. Byłoby mnóstwo karaluchów. Coś jak konik polny mógł śpiewać. Ale inne formy życia wydawałyby się nam dziwne—takie jak Płazy o długości kilku stóp. W morzu trylobity wkrótce zniknęły, a ich zadziwiająca trwająca 300 milionów lat kadencja na scenie życia dobiegła końca.
ale wiele ewolucyjnych zdarzeń, które mogłyby wytworzyć formy życia naszych czasów, było jeszcze milionami lat w przyszłości., Nawet nocne niebo było inne: gromady gwiazd takie jak Plejady
jeszcze nie powstały.
dwieście sześćdziesiąt pięć milionów lat temu kontynenty zostały zmiażdżone w jedną gigantyczną krainę Pangei, otoczoną globalnym oceanem Panthalassa. Kawałek Teksasu, na którym siedzę, leżał w pobliżu równika: jego obecna pozycja 32 stopni szerokości geograficznej północnej jest wynikiem długiego, powolnego dryfu. Morze, które pozwoliło na ukształtowanie się rafy, było morzem śródlądowym, połączonym z Panthalassa wąskim kanałem., Kanał ten miał zostać wkrótce odcięty; morze wyparowałoby; Rafa byłaby pokryta osadami. Za jakieś 150 milionów lat pojawi się kolejne morze, ale to też zniknie. Potem nastąpiły wstrząsy: chociaż znaczna część pierwotnej rafy nadal leży zakopana, siły tektoniczne popychały skały noszące ten fragment w górę. Miękkie osady zmyte, odsłaniając twardszy wapień. Odsłonięcie budowli zbudowanej przez żywe istoty Dawno, dawno temu.
takie myśli zapadły mi w pamięci następnego dnia, kiedy przeszedłem przez kanion McKittrick, kolejny segment rafy., Liście obróciły się na drzewach, dając piękne odcienie czerwieni i pomarańczy. Para tarantul przechadzała się dookoła; jaszczurka opalała się na skale. Po około trzech i pół kilometra płaskiego i łatwego spaceru po czystym, burzącym strumieniu, szlak stał się stromy i wąski. W górę i w górę i w górę, aż w końcu minąłem ” wycięcie— – punkt, który pozwala spojrzeć w inną część kanionu—i usiadłem na odpoczynek. Zdjąłem Buty i masowałem stopy. Tym razem widok nie był na równinę, ale na strome i chropowate ściany po drugiej stronie kanionu.,
miejsce było ogromne. / Align = „left” / I—choć tylko kilka mil od głowicy-zdalne. Siedząc tam, czułem się mały. Sam. I nagle: przerażony.
To było tak, jakby skala miejsca była zbyt duża; poczucie czasu potrzebnego do jego zbudowania, zbyt ogromne; liczba istot, które żyły i umarły w jego tworzeniu, zbyt niewiarygodna. Z narastającą paniką, założyłem Buty i rzuciłem się z powrotem w drogę, którą przyszedłem.
czy to było doświadczenie wzniosłości? Zawroty głowy w niewdzięcznych proporcjach natury? Stopień podziwu tak wielki, że aż się skłaniałem? Myślę, że tak., Chociaż nie spodziewałem się, że tak się stanie—nic takiego nigdy wcześniej mi się nie przytrafiło—być może po to przyszedłem.
tej nocy obudziłem się około 3 w nocy i wyszedłem z namiotu. Brrr. Zimno. Niebo było czyste i pełne gwiazd, ale powietrze miało atramentową jakość, ciemność wokół mnie nieprzenikniona bez latarki. Przez chwilę nade mną płonęła spadająca gwiazda. Gdy stałem na zboczach tej starożytnej rafy, cisza była głęboka, przerwana tylko odległym wyciem kojota.